Sesja w domu, sesja brzuszkowa i do tego rodzina cała w komplecie – na to czekałyśmy.

Bardzo się cieszę, że się udało zrobić te zdjęcia razem, myślę, że mają ciepło w sobie i pięknie oddają rodzinne relacje.

 

 

 

Jest trochę zdjęć black&white, trochę w kolorze, a po wspólnym pozowaniu, udało mi się porwać Kasię na kilka klasycznych, indywidualnych zdjęć tarasie. Cudownie pachniała lawenda, a wrześniowe słońce jeszcze świeciło letnim światłem.

 

 

Absolutnie uważam, że małe ciuszki czekające na dzidziusia są fantastyczne do fotografowania 😀 Ciąża to taki czas przygotowań, spokoju, ale też i oczekiwania i niecierpliwości tego, co się ma wydarzyć. Czekanie na nowego człowieka! Jaki/jaka będzie? Jak będzie wyglądać, jaki mieć temperament? To zadziwiające, ile takie maleństwa mają indywidualnych cech, widocznych od pierwszych dni życia.